czerwiec 2024

Kolejne WIANKI W DOLINIE WKRY przeszły do historii. Do historii przeszedł również czas, w którym kulturalnemu pomiechowskiemu pałacowi przewodziła Anna Kutkowska. To było piękne, pełne wzruszeń popołudnie i wieczór. Czas pożegnania i otwarcia przestrzeni na Nowe. Napełnione zostały ciała i dusze. Były wszystkie odcienie emocji, a czas spędzony we wspólnocie bezcenny. Dziękujemy, że byliście z

Przychodzimy z pięknym wspomnieniem piątkowego wernisażu prac postaci niezwykłej, studentki Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, a jest nią Sylwia Regulska. PALETA WIEKÓW, bo tak nazywało się to pełne mądrości i ciekawostek spotkanie, przeniosła nas w czasy renesansu i baroku, w opowieści o procesach twórczych, pigmentach, kleju króliczym i toksyczności niektórych

Królowa jest tylko jedna, a jest nią Terpsychora. Dziś na scenie wystąpiły cztery dziecięce grupy, które oddają się radości tańca w naszym kulturalnym pałacu. Zobaczyliśmy taniec klasyczny z elementami kujawiaka, taniec jazzowy i hip-hop. Dziękujemy Sylwanie Patłaszyńskiej i Marlenie Wilgos za tę piękną pracę. Niech taniec w Pomiechówku nadal kwitnie, a formacje taneczne rosną w

Ostatni w sezonie rękodzielniczy warsztat wybrzmiał szlachetnością i wdziękiem, jako i kamienie, z których powstała wzmacniająca biżuteria. Agnieszka Woźniakowska wyczarowała cudną atmosferę, a Moc Intencji popłynęła z dużą uważnością na potrzeby. Zrobiłyśmy bransoletkę z rubinów na jedwabnej nitce, która będzie wspierać nasze siły witalne, ukoi emocje i doda pewności siebie. Rubin jest również symbolem miłości,

Poniedziałkowy wieczór należał do Seniorów, którzy dali przepiekną premierę widowiska poświęconego Agnieszce Osieckiej. Kamila Połońska napisała scenariusz, stworzyła inscenizację i była cudowną przewodniczką w tym twórczym procesie. Był śmiech, były łzy i był bal nad bale. Właśnie takiej energii i wzruszeń życzymy sobie jak najwięcej.

Kolejny DZIEŃ DZIECKA przeszedł do historii. Doświadczyliśmy wczoraj słońca, deszczu, wiatru, grzmienia i tęczowej radości. Było kolorowo i głośno. Było wzruszająco i twórczo. Było ze smakiem i wystarczająco. Mimo aury kapryśnej, zalanych przewodów i stojącej w kałużach sceny, udało się sprawić radość każdemu dziecku, które czekało na swój występ. Dzięki bliskości naszego kulturalnego pałacu udało