Dziś porwało nas miejsce niezwykłe i wyjątkowe, będące swego czasu największą bazą cyrkową w Europie – Julinek!
Poznaliśmy kawałek historii tego miejsca w poświęconym mu muzeum, gdzie zafascynował i przeraził nas jednocześnie zębnik, na którym zwisali na linie podniebni akrobaci. Byliśmy na dmuchańcach, trampolinach (niektórzy nauczyli się lewitować), w wesołym miasteczku, na torach tubingowych oraz w parku linowym. Słońce nas oszczędzało i tylko czasem podglądało zza chmury.
Spędziliśmy w tym fantastycznym miejscu 7 godzin, a niektóre atrakcje nadal pozostały nieodkryte.