Parę mgnień temu skończył się pełen miłości do rękodzieła, natury i ciągłego rozwoju warsztat, na którym prym wiodły wiklinowe koszyki.
Uczestnicy wyszli oczarowani, zachwyceni i pełni wiary w swoją sprawczość.
Z prośbą o więcej.
A to wszystko za sprawą Wiklinowego Człowieka Ziemi, który swoją jakością wyniósł ten warsztat na wyżyny.
Następne spotkanie z Kubą Potasińskim, bo o nim mowa, już 27 kwietnia.
Poniżej klisze pamięci, w których zapisane są te ulotne chwile.